Vrablik znowu wielki
- Szczegóły
- Kategoria: Aktualności
To był mecz, który kosztował działdowskich kibiców sporo nerwów. Rozpoczęło się znakomicie i po dwóch pojedynkach Dekorglass prowadził 2:0. Wydawało się, że trzecie zwycięstwo jest w zasięgu ręki. Co nie udało się w trzeciej potyczce, miało zakończyć się w czwartym pojedynku. Znowu nic nie wyszło z oczekiwań i rozstrzygnięcie nastąpiło dopiero w ostatniej walce meczu. W pierwszej odsłonie Panagiotis Gionis z Grecji podejmował Czecha Jiriego Vrablika. Nasz zawodnik, nie po raz pierwszy udowodnił, że można na niego liczyć. Uporał się on z greckim zawodnikiem 3:0. W drugiej walce niedzielnego popołudnia Daniel Górak z Bogorii spotkał się z Tang Pengiem z Hongkongu. Zawodnik Dekorglassu był wyraźnie lepszy i pokonał Góraka w trzech setach. Trzeci pojedynek to walka Japończyka Mashaki Yoshidy z Patrykiem Chojnowskim. Pierwsze dwa sety należały do Japończyka, ale dwa następne już do Chojnowskiego, który w czwartym secie wysoko pokonał rywala 11:4. Wydawało się, że złapał właściwy rytm i w piątej partii dokończy dzieła. Niestety, piąta zakończyła się zwycięstwem zawodnika Bogorii. Czwarte spotkanie miało być tylko formalnością, tak wszyscy oczekiwali, ale Tang Peng nie potrafił znaleźć właściwej recepty na Greka Gionisa. Wygrał zawodnik Bogorii w dwóch setach, ale drugi był wyjątkowo długi, skończył się przy stanie 22:20. O wszystkim zadecydowała ostatnia walka spotkania. Wiadomo, że na Vrablika zawsze można liczyć. Tym razem także nie zawiódł. W pojedynku z Danielem Górakiem był lepszy, pokonując go w dwóch niełatwych setach. Tak więc zamiast trzech punktów tenisiści Działdowa przywieźli dwa. W najbliższy piątek o godzinie 18. Dekorglass podejmować będzie w Działdowie drużynę z Jarosławia.
Bogoria Grodzisk Mazowiecki – Dekorglass 2:3
Panagiotis Gionis – Jiri Vrablik 0:3 (8:11, 7:11, 8:11)
Daniel Górak – Tang Peng 0:3 (4:11, 4:11, 9:11)
Mashaki Yoshida – Patryk Chojnowski 3:2 (11:9, 11:7, 9:11, 4:11, 11:7)
Panagiotis Gionis – Tang Peng 2:0 (11:7, 22:20)
Daniel Górak – Jiri Vrablik 0:2 (11:13, 9:11)