prev
  • 28 Maj 2024 17:00
    Raport
  • 31 Maj 2024 18:00
    Raport
  • 22 Cze 2024 16:00
    Raport
  • 01 Wrz 2024 16:00
    Raport
  • 06 Wrz 2024 18:00
    Raport
  • 08 Wrz 2024 16:00
    Raport
  • 25 Paź 2024 18:00
    Raport
  • 27 Paź 2024 16:00
    Raport
  • 03 Lis 2024 16:00
    Raport
  • 10 Lis 2024 16:00
    Raport
  • 01 Gru 2024 18:00
  • 08 Gru 2024 16:00
  • 10 Gru 2024 18:00
  • 18 Gru 2024 17:00
next

Galeria KS-Dekorglass

KS Dekorglass TV

Tabela

Dyjas Jakub: potrafię wygrywać z najlepszymi.


Dyjas Jakub
: potrafię wygrywać z najlepszymi, bolączką brak regularności.
 - Potrafię wygrywać z najlepszymi, co potwierdziłem pokonując Japończyka Tomokazu Harimoto, ale bolączką jest brak regularności w takich pojedynkach – mówi Jakub Dyjas z Dekorglassu Działdowo po powrocie z Indywidualnych Mistrzostw Świata w Houston.
Redakcja: Po dwóch zwycięstwach, w tym arcyważnym z rozstawionym z nr 2 Tomokazu Harimoto, rozbudziłeś nadzieje polskich kibiców na medal MŚ w USA.
Jakub Dyjas: Wygrałem z Frane Kojiciem z Chorwacji i Tomokazu Harimoto, co było wielką sprawą, ale zdawałem sobie sprawę, że medalu jeszcze daleko. Cieszyłem się, że po raz kolejny w karierze wygrałem ze znakomitym rywalem, do tego na tak wielkich zawodach. Ale i wcześniej pokonałem m.in. Dimitrija Ovtcharova na Mistrzostwach Europy czy ówczesnego Wicemistrza Świata Fang Bo oraz kilku innych zawodników z szerokiej światowej czołówki. W Houston pokazałem, że potrafię wspiąć się na wyżyny umiejętności. Bolączką jest to, że nie robię tego regularnie, runda po rundzie.
Turniej o MŚ w Houston tak się ułożył, że od 2 rundy w Twojej części drabinki nie było ani jednego Chińczyka.
Jakub Dyjas: Zgadzam się, losowanie miałem – jak się okazało - bardzo dobre, bo po wyeliminowaniu Harimoto nie miałem na swojej „ścieżce” tuzów, ale okazało się, że nie dałem rady Ruwenowi Filusowi. To dobry zawodnik, obrońca, który znalazł na mnie sposób. Ważną sprawą było to, że już po 1 rundzie czułem, że moje ciało nie jest tak przygotowane do ogromnego wysiłku, jakbym tego oczekiwał. Szkoda tej porażki, gdyż później w moim zasięgu był Jha Kanak, a o medal jak wiemy zagrali mój kolega z Dekorglassu Truls Möregård z Timo Bollem.
Truls Möregård jest na ustach kibiców w Działdowie i w całej Polsce – został Wicemistrzem Świata.
 - To wielka sprawa, zwłaszcza, że on ma dopiero 19 lat. Bardzo się cieszę i gratuluję mu sukcesu. Ależ żałuję, że nie spotkaliśmy się z Trulsem w półfinale, i my Polacy mielibyśmy medal, i Szwedzi też, a Dekorglass aż 2. Podczas turnieju rozmawialiśmy i wspieraliśmy się. Miło będzie wkrótce znów się spotkać, w hali w Działdowie, i powalczyć o historyczny awans Dekorglassu do półfinału Ligi Mistrzów.
Jako Wicemistrzowie Europy z Cedricem Nuytinckiem mieliście prawo marzyć o medalu MŚ w deblu?
 - Jak najbardziej, co więcej, znów poszczęściło się nam w losowaniu. Po zwycięstwie z byłymi Mistrzami Europy Habesohnem i Gardosem, powinniśmy byli wygrać z Drinkhallem i Pitchfordem. Przecież 2 lata temu pokonaliśmy ich na German Open. Niestety zaskoczyli nas agresywnością w grze, Pitchford oddawał niesamowite piłki, a my popełniliśmy za dużo błędów. Wielka szkoda… Mistrzami Świata zostali Szwedzi Karlsson i Falck, z którymi ja i Cedric już wygrywaliśmy. Potencjał jest w naszym duecie, ale musimy go wykrzesać podczas takich imprez jak Mistrzostwa Świata.

Polska Superliga Tenisa Stołowego. All rights reserved.