Mamy potencjał, żeby walczyć z każdym w Europie
- Szczegóły
- Kategoria: Aktualności
Michał Dziubański: Mamy potencjał, żeby walczyć z każdym w Europie
- Cieszymy się bardzo i jesteśmy dumni z tego, że wspólnie z Dekorglassem piszemy piękną kartę w historii klubu i polskiego tenisa stołowego. Po zdobyciu Mistrzostwa Polski w ubiegłym sezonie, zrealizowaliśmy kolejny cel sportowy, jakim jest historyczny awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Dołączyliśmy do grona elitarnych polskich klubów sportowych odnoszących sukcesy w Lidze Mistrzów - mówi Michał Dziubański, trener Dekorglassu Działdowo.
Redakcja: Od 1/4 finału rozgrywki Ligi Mistrzów prowadzone będą systemem pucharowym – mecz i rewanż.
Michał Dziubański: - Nasz klub od początku sezonu był za właśnie taką formułą rozgrywania Ligi Mistrzów. A później, kiedy już graliśmy w rundach grupowych, chcieliśmy zakwalifikować się do fazy pucharowej i wreszcie zagrać w swojej hali. I to nam się udało. Przed nami ćwierćfinał i kolejny krok do zrobienia. Zamierzamy twardo powalczyć o półfinał. Zagramy u siebie, w Działdowie, przy naszej publiczności i to będziemy chcieli zdecydowanie wykorzystać. To jeden z najlepszych momentów w karierze każdego zawodnika i trenera, aby wywalczyć coś niesamowitego!
W tym sezonie Dekorglass Działdowo wygrał 5 z 6 meczów w Lidze Mistrzów. Kolejnego rywala pozna już 13 listopada podczas losowania zaplanowanego w trakcie Młodzieżowych Mistrzostw Europy w Belgii.
Jechaliśmy do Saarbrücken trochę z marszu, ponieważ zawodnicy są bardzo obciążeni startami klubowymi i reprezentacyjnymi. Każdy z 4 startujących zespołów stać na wygrywanie poszczególnych pojedynków, całych meczów i byliśmy na to przygotowani, nie czuliśmy się faworytem. Wiadomo, że na tym poziomie, jeśli dobrze nie zagrasz, to od stołu nie odejdziesz jako zwycięzca. W ostatnich latach poziom gry w tenisa stołowego w Europie bardzo się wyrównał i nie ma łatwych spotkań.
Co zadecydowało o awansie do najlepszej 8 w Europie?
- O naszym sukcesie zadecydował wyrównany skład. Powiedziałbym, że kluczowe punkty dla wyniku drużyny zdobywał Jakub Dyjas. Zwycięstwami z najlepszymi graczami zespołów francuskiego i szwedzkiego wyprowadzał Dekorglass na zdecydowane prowadzenie. Brał na siebie najtrudniejsze gry i wygrywał. We wszystkich pojedynkach triumfował Truls Möregård, który pomimo zmiany rakietki na rewolucyjną, jeśli chodzi o kształt deskę Cyber, grał na swoim najwyższym poziomie. Taimu Arinobu, chociaż miał problemy z podróżą do Europy, wygrał ważne gry, który kończyły mecze przesądzające o awansie. Stawiał przysłowiową kropkę na „i”. Gotowy do gry był także rezerwowy Liao Chen-Ting.
W Niemczech Dekorglass przegrał z gospodarzem turnieju 1. FC Saarbrücken TT 1:3, a następnie pokonał AS Pontoise Cergy 3:0 i Roskilde Bordtennis Btk61 3:0.
- Wygraliśmy dwa trudne mecze, a w spotkaniu z finalistą LM z ubiegłego sezonu ponieśliśmy nieznaczną porażkę . W meczu z Niemcami mieliśmy swoje szanse żeby wyjść na prowadzenie i zwyciężyć. Ale nie zawsze wszystko układa się tak jak trzeba. Oby jak najczęściej się układało, a wtedy będzie dobrze. A z Saarbruceken, kto wie, może jeszcze się spotkamy… Chociaż w ćwierćfinale chciałbym trafić na Borussię Düsseldorf. Topowa drużyna, a z drugiej strony - myślę, że pasowałaby pod grę moich zawodników. W szatni jednogłośnie opowiadali się za dwumeczem z Mistrzem Niemiec.
Drużyna z potencjałem, bowiem Dekorglass nie odkrył jeszcze wszystkich kart.
- Klub w trudnych czasach covidowych zbudował bardzo ciekawą drużynę. Są to zawodnicy, o których można powiedzieć, że zawsze i z każdym w Lidze Mistrzów maja szansę na wygraną. To są tenisiści stołowi o dużym potencjale rozwoju i co najważniejsze chcący się rozwijać. Jest to grupa ambitnych młodych ludzi, którzy mają frajdę z tego robią, dobrze się dogadują i mają radość z gry i wyzwań. Jest dużo żartowania na treningu czy na wyjazdach, oczywiście wszystko we właściwym czasie. Oni żyją tenisem stołowym. Nawet na posiłkach na stole ustawiony jest telefon w taki sposób, żeby cały zespół mógł oglądać transmisje z turniejów czy meczów. Nie zapomnijmy, że w składzie jest jeszcze Patryk Chojnowski, który obecnie leczy kontuzję. Miejmy nadzieję, że już niedługo wróci do gry.
Wspominałeś o ogromnym wsparciu Firmy Dekorglass dla drużyny.
- Chciałbym bardzo podziękować sponsorowi i właścicielowi klubu Dekorglass Działdowo Panu Gabrielowi Chojakowi. Wspiera zawodników naszego klubu, wspiera rozwój całego klubu Dekorglass, a wszystko przekłada się na rozwój i promocję również polskiego tenisa stołowego. Wyraziłem słowa podziękowania nie tylko dlatego, że mam kontrakt i pracuję dla klubu, ale również ze względu na to, iż nasz sponsor wspiera finansowo zawodników ścisłej reprezentacji Polski Jakuba Dyjasa , Samuela Kulczyckiego, Macieja Kubika i Mistrza Paraolimpijskiego Patryka Chojnowskiego. W dużym stopniu przyczynia się wyników sportowych polskiej reprezentacji. Oby więcej takiego wsparcia w krajowym tenisie stołowym, a wówczas nasz sport ponad podziałami będzie stawał się coraz lepszy.