Jiri Vrablik: Dekorglass w moim sercu, w Działdowie czuję się jak w domu
- Szczegóły
- Kategoria: Aktualności
- Dekorglass jest klubem mojego serca, a w Działdowie czuję się jak w domu. Wierzę, że w tym roku zdobędziemy tytuł Mistrza Polski. Na sukces w Lotto Superlidze zasługują nasi wspaniali kibice i wszyscy ludzie związani z klubem, na czele z szefem i właścicielem firmy Dekorglass Gabrielem Chojakiem – mówi Jiri Vrablik, grający trener drużyny z Działdowa.
Jiri Vrablik już 8 sezon występuje w Dekorglassie Działdowo, a od 9 lat gra w polskiej superlidze. Rok spędził w 3S Polonii Bytom (wtedy Armada Silesia Miechowice), a w 2013 roku przeniósł się do Dekorglassu.
- Kiedy podpisywałem pierwszy kontrakt w Bytomiu, potem w Działdowie to oczywiście nie spodziewałem się, że tyle lat spędzę w Polsce. Wcześniej bardzo długo byłem w Niemczech, ale w waszym kraju czuję się o wiele lepiej. Jestem tutaj szczęśliwy i dumny, że otrzymałem polskie obywatelstwo – powiedział pochodzący z Czech Jiri Vrablik.
W Niemczech występował m.in. w drużynach z Pluederhausen i Saarbruecken. Z reprezentacją Czech zdobył brązowy medal Drużynowych Mistrzostw Europy w 2010 roku w Ostrawie. Z Dekorglassem wywalczył już 6 medali w Lotto Superlidze, w tym 2 srebrne.
- Nie brakowało znakomitych sezonów w naszym wykonaniu, ale cały czas brakuje kropki nad „i”. W 2018 roku w pierwszym meczu półfinału wygraliśmy z Dartomem Bogorią 3:1, ale w rewanżu przegraliśmy 0:3. Szkoda, bo mając w składzie Zhang Chao, który świetnie potrafił grać z obrońcą You Yingchao, mielibyśmy duże szanse w finale z Jarosławiem. W następnym sezonie liczyliśmy, że z Shang Kunem sięgniemy po upragnione złoto. W finale z Dartomem Bogorią mógł zdobyć 2 punkty, ale zaczęło się od jego porażki z Gionisem i potem nic już nie szło po naszej myśli – dodał grający trener Dekorglassu.
Jiri Vrablik nie ma wątpliwości, że drużyna sportowo i organizacyjnie zasługuje na historyczny triumf w Lotto Superlidze, a dodatkowo Dekorglass Działdowo ma liczną grupą oddanych kibiców.
- W Niemczech i Czechach nie brakuje ludzi interesujących się tenisem stołowym, kibice przychodzą na mecze, szczególnie w tym pierwszym kraju, ale takiej publiczności jak w Działdowie nie ma nigdzie. To cudowni fani, którzy potrafią zrobić niesamowitą atmosferę. Mam nadzieję, że w końcu koronawirus ustąpi i kibice wrócą na trybuny jeszcze w tym sezonie. Gra bez nich to nie to samo, bardzo ich brakuje – przyznał Jiri Vrablik.
Były reprezentant Czech liczy również, że któryś z meczów zawita jego największy kibic – mama Naděžda Vráblíková.
- Obiecałem mamie, że pokażę jej Działdowo, poznam z ludźmi z klubu i firmy Dekorglass oraz wieloma znajomymi z Działdowa. Chcę aby zobaczyła mój drugi, polski dom, czyli miejsce, w którym spędziłem prawie 8 lat życia. To wspaniałe miejsce i mam nadzieję, że kiedyś – po zakończeniu kariery – będę dobrze wspominany w Działdowie. Ale to przyszłość. Dziś myślę o tym, aby z naszym zespołem zdobyć Mistrzostwo Polski. Wygraliśmy rozgrywki Pucharu ETTU, a teraz czas na najlepszy sezon w historii Dekorglassu.
KS Dekorglass