Działdowski Dekorglass zainaugurował rundę rewanżową rozgrywek superligi tenisa stołowego meczem wyjazdowym z Wartą Kostrzyn nad Odrą. Był to udany wyjazd, zresztą zgodnie z przewidywaniami. Faworytem była działdowska drużyna, która nie zawiodła i pokonała rywala do zera. W pierwszym pojedynku nasz Japończyk Taku Takakiwa ograł Sławomira Dosza 3:0, choć w trzecim secie trochę się namęczył i wygrał partię na przewagi. W drugim pojedynku Wang Yang spotkał się z Jakubem Masłowskim i wygrał także 3:0. W tym pojedynku nasz zawodnik miał kłopoty, w przeciwieństwie do Takakiwy, w pierwszym secie, ale ostatecznie wygrał go także na przewagi. Trzecia walka meczu to pojedynek naszego grającego trenera Jiriego Vrablika z kapitanem sezpołu Warty Danielem Bąkiem. Pierwszy set należał do Bąka, ale na szczęście trzy kolejne już do Vrablika. Mecz bez wiekszych emocji i zwyciestwo pierwszej drużyny z tabeli nad ostatnią zasłużone i nie zagrożone ani przez moment. Można go okreslić tak jak w tytule, nasza drużyna przeszła Wartę suchą stopą, no może jeden palec został zamoczony. 
Warta – Dekorglass 0:3
Sławomir Dosz – Taku Takakiwa 0:3 (6:11, 6:11, 12:14)
Jakub Masłowski – Wang Yang 0:3 (13:15, 7:11, 6:11)
Daniel Bąk – Jiri Vrablik 1:3 (11:6, 6:11, 6:11, 4:11)
(Źródło: Tygodnik Działdowski)
Retransmisję ze spotkania można zobaczyć tu.