Wpadka Dekorglassu z AZS Gdańsk
- Szczegóły
- Kategoria: Aktualności
Patryk Chojnowski bohaterem meczu
To miał być hit kolejki, grały dwa czołowe zespoły superligi. Niestety drużyna z Działdowa nie stanęła na wysokości zadania i poniosła niespodziewaną porażkę, tym bardziej, że miało to miejsce we własnej hali. Mecz rozpoczął as działdowskiej drużyny Chun Ting Wong, który przyleciał z Hongkongu by zapewnić naszemu zespołowi zwycięstwo. W pierwszym pojedynku miał za rywala niespełna 18-letniego Jakuba Witkowskiego, dla którego był to debiut w rozgrywkach superligi. Nasz zawodnik bez większego wysiłku pokonał rywala w trzech krótkich setach. Drugi pojedynek miał dostarczyć znacznie więcej emocji. Tak też się stało, bo walka Wang Yanga i Patryka Chojnowskiego była bardzo emocjonująca. Pierwsze dwa sety wygrał Chojnowski i zanosiło się na dużą niespodziankę. W trzecim secie lepszym jednak okazał się Wang Yang.
Wydawało się, że wszystko wróciło do normy i zawodnik Dekorglassu poradzi sobie z dobrze grającym w tym dniu rywalem. W czwartej partii stało się jednak inaczej. Chojnowski prowadził w niej 8:4 i wydawało się mało prawdopodobne, aby nasz zawodnik zdołał odrobić tę stratę. Jednak zdobywał punkty i w pewnym momencie było już tylko 8:7 dla Chojnowskiego. Wang Yang walczył dalej i doprowadził nawet do remisu 10:10. Dwa ostatnie zagrania należały jednak do zawodnika z Gdańska i jego zwycięstwo, choć niespodziewane, ale w pełni zasłużone. W trzecim pojedynku nadzieję na osiągnięcie dobrego wyniku (czytaj zwycięstwa) dawał Paweł Fertikowski w pojedynku z Rosjaninem Paikovem. Pierwszy set wygrany dosyć gładko na to wskazywał. Później było już tylko gorzej. Rosjanin najpierw wygrał na przewagi, a dwa następne sety punktował jednakowo po 11:8. Kibice uważali, że w kolejnym pojedynku Chun Ting Wong pokaże swoją klasę, do czego zobowiązuje go wysoka pozycja w światowym rankingu (8. miejsce). Jednak Patryk Chojnowski nie zamierzał kapitulować przed tym starciem i rzeczywiście pokazał dużą klasę. Pierwszy set należał do Chojnowskiego, ale w drugim był prawdziwy sportowy horror. Nasz zawodnik prowadził w pewnym momencie 6:2, chwilę później 8:4 i wydawało się, że nic nie może uchronić tenisisty z Gdańska od porażki w tej partii. Jednak stało się odwrotnie. To Chojnowski zaczął grać od tego momentu jak w transie. Punktował naszego zawodnika i najpierw doprowadził do remisu 8:8, a później trwała walka punkt za punkt. Po kolejnych remisach zawodnicy doprowadzili do stanu 14:14. Dwie ostatnie piłki należały do Chojnowskiego i to on cieszył się z końcowego sukcesu. Powody do zadowolenia miał po tym meczu Patryk Chojnowski. Przez trzy lata występował w zespole Dekorglassu, a teraz był po drugiej stronie stołu. Już wcześniej, w poprzednim sezonie po opuszczeniu Dekorglassu, grając w Spójni Warszawa, wygrał w stolicy dwie walki (z Vrablikiem i Wang Yangiem), przyczyniając się do zwycięstwa Spójni nad swoim poprzednim klubem (dokładnie rok temu). Teraz doszły kolejne dwa zwycięstwa w drużynie Gdańska i znowu dzięki jego dobrej grze przyczynił się do pokonanie dawnego swojego zespołu. To chyba jakiś patent do pokonywania Dekorglassu, grając w innych zespołach. Podobne sytuacje często zdarzają się w piłce nożnej, kiedy to zawodnik strzela zwycięskie gole przeciwko dawnej swojej drużynie. Teraz dzięki Patrykowi Chojnowskiemu, taki przypadek zdarzył się również w tenisie stołowym. Podsumowując ten mecz, trzeba wyraźnie stwierdzić, że nie wyszedł on działdowskiej drużynie. Rywal z Gdańska przyjechał do Działdowa w nieco osłabionym składzie, nie było chorego Chińczyka Wel Shihao, lecz mimo wszystko zespół z Gdańska osiągnął swój cel, czyli zwycięstwo za komplet punktów. Oby to była przypadkowa wpadka, która więcej się nie powtórzy, bo punkty są bardzo potrzebne, aby załapać się do pierwszego wagonika pociągu (cztery zespoły) pędzącego do fazy play off. W tabeli na prowadzeniu Bogoria Grodzisk z 18 punktami przed AZS Gdańsk także 18 punktów, trzeci jest Dekorglass i ma na koncie 17 punktów, a czwarty Kolping Jarosław również 17 punktów. Kolejne pozycje zajmują; Dojlidy Białystok 15 punktów, Polonia Bytom 14 punktów i AZS Rzeszów 13 punktów. Tłok w górnej połowie tabeli jest wielki i te siedem drużyn będzie walczyć chyba do końca o fazę play off.
Dekorglass Działdowo - Unia AZS AWFiS Gdańsk 1:3
Chun Ting Wong - Jakub Witkowski 3:0 (11:8, 11:3, 11:3)
Wang Yang - Patryk Chojnowski 1:3 (8:11, 6:11, 11:8, 10:12)
Paweł Fertikowski - Mikhail Paikov 1:3 (11:6, 10:12, 8:11, 8:11)
Chun Ting Wong - Patryk Chojnowski 0:2 (8:11, 14:16)
(Źródło: Tygodnik Działdowski)
Zdjęcia z meczu można zobaczyć tu.
Retransmisję meczu można zobaczyć tu.
Zdjęcia z meczu można zobaczyć tu.
Retransmisję meczu można zobaczyć tu.