- To była ważna wygrana, zwłaszcza, że po drugiej stronie siatki mieliśmy mocnych rywali w Suchedniowie. Teraz chcielibyśmy się przełamać w swojej hali i wreszcie zwyciężyć w Działdowie w Lotto Superlidze - mówi Jakub Dyjas, który poprowadził Dekorglass do Mistrzostwa Polski w 2021 i 2025 roku.
W niedzielnym, zaległym meczu podopieczni trenera Michała Dziubańskiego pokonali Bank Spółdzielczy Orlicz 1924 Suchedniów 3:0. Poszczególne pojedynki po 3:2 rozstrzygnęli Patryk Lewandowski, Samuel Kulczycki, Jakub Dyjas.
- Piąte sety mają to do siebie, że kluczowy jest bardzo dobry początek. Jeśli uzyskuje się przewagę 3-4 punktów, a taką miał każdy z nas, to zwycięstwo jest już bardzo blisko - powiedział 30-letni Jakub Dyjas, występujący w Dekorglassie Działdowo od 2020 roku.
Przed spotkaniem z Orliczem, nasz zespół miał w dorobku 6 punktów za 2 triumfy w 5 spotkaniach.
- Przed wyjazdem do Suchedniowa nie ukrywaliśmy, że będziemy zadowoleni nawet z 2 punktów za zwycięstwo 3:2. Taki rezultat bralibyśmy w ciemno, natomiast końcowy wynik bardzo nas ucieszył, gdyż przeciwnik jest bardzo silny - dodał tenisista stołowy Dekorglassu.
Po 3:2 Patryk Lewandowski wygrał z Cho Seungminem, Samuel Kulczycki z Deni Kozulem i Jakub Dyjas z Patrykiem Lewandowskim. W ostatnim pojedynku Kuba Dyjas bronił meczbola w 4 secie.
- Patryk sprawił sensację, świetnie zagrał z bardzo dobrym zawodnikiem jakim jest Cho. Wierzyliśmy, że swoim stylem gry może trochę nie pasować Koreańczykowi, napsuć mu krwi i "poprzeszkadzać". Fantastycznie zaczął dla nas niedzielny mecz. Zaryzykowaliśmy z takim ustawieniem i się opłaciło - przyznał Jakub Dyjas.
W drugiej grze Samuel Kulczycki "odwrócił" od 0:2 na 2:2 z rywalem ze Słowenii i triumfował 3:2.
- Początkowo nie mógł się wstrzelić, w przeciwieństwie do Deniego Kozula. Ale kiedy piłki zaczęły wchodzić i Samuel zaczął grać agresywnie, to role się odwróciły. U mnie z kolei problem polegał na tym, że popełniłem dużo prostych błędów. I nawet gdy byłem pewny, że punkty trafią na moje konto, zdobywał je Mateusz. Na szczęście piąty set wygrywałem pewnie - ocenił Jakub Dyjas.
Poprzednio 3:0 i 3:2 w każdym pojedynku Dekorglass zwyciężył w jednym z dwóch meczów finału Pucharu Europy 2024 z Bogorią Grodzisk Mazowiecki.
- Kolejne spotkanie w Lotto Superlidze zagramy w czwartek z niespodziewanym liderem, jakim jest Akademia Zamojska Trefl. Liderem zamościan jest Amirreza Abbasi, z którym kiedyś raz grałem i wygrałem, a dużo punktów zdobywa również Viktor Brodd. Z nim kolei mam bilans na sporym plusie, zwyciężyłem w ostatnich trzech grach. Pojedycze punkty zdobywają też Jan Zandecki i Kuba Stecyszyn. Więc przed nami kolejne trudne spotkanie. Mamy dużą motywację, by sięgnąć po wygraną, bo w swojej hali na razie nam się nie powiodło - mówi Kuba Dyjas.
Mimo wyniku 0:3 bardzo wyrównana była rywalizacja z The PLUGiN Olimpią Grudziądz. W 5 setach minimalne porażki ponieśli: Patryk Lewandowski z Rafałem Formelą 5:6 i Jakub Dyjas z Vladislavem Ursu 4:6.